Dune fairytales

poniedziałek, 9 grudnia 2013

10 grudnia 1936 zdarzyło się... abdykował król Edward VIII

Myślę, że większość społeczeństwa widziała głośny film "Jak zostać królem", który przecież został uhonorowany nawet na gali oskarowej. Wiemy więc, jak doszło do tego, że na angielskim tronie zasiadł Jerzy VI.  Zdaje nam się, ze wszystko już rozumiemy, bo przecież Jerzy miał ciężko, bo się jąkał, a ten jego brat,to tak romantycznie koronę oddał dla kobiety. a może głupi był, bo i ona przecież nie za mądra – przynajmniej w filmie. Wzrusza nas to wszystko, już już mamy łzy w oczach, bo to iście amerykański fil,m, z happy endem i w ogóle jest różowo. Cóż, nie wszytko wiemy, a właściwie z samego filmu wiemy niewiele, a to co wiemy, wiemy... źle. Jak było naprawdę? Tego Wam nie napisze, gdyż tak właściwie to nikt tego nie wie. Są różne teorie, różne domysły, różne dokumenty, które mają świadczyć o prawdziwości takiej, czy innej opcji, mimo to jedno pozostaje pewne – 10 grudnia 1936 roku Edward VIII, z Bożej łaski król Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej, brytyjskich dominiów zamorskich, cesarz Indii, Obrońca wiary... abdykował na rzecz swego młodszego brata, księcia Alberta. Dlaczego? To już dłuższa historia.
Edward Albert Christian George Andrew Patrick David Windsor (przez najbliższych nazywany Dawidem) urodził się 23 czerwca 1894 roku w Richmond. W szkole Edward uczył się dobrze, chociaż zdecydowanie nie radził sobie z matematyką. Interesował się modą.
W 1910 roku na tron wstąpił jego ojciec, Jerzy V i młody Edward automatycznie stał się dziedzicem tronu. Nadano mu tytuł księcia Kornwalii i księcia Rothesay. W 1914 wstąpił do Grenadierów Gwardii,choć  początkowym okresie wojny trzymany był z dala od frontu. W 1916 uhonorowano go Military Cross, chociaż sam twierdził, że na niego nie zasłużył, jako że większość wojny spędził w Sztabie Generalnym.
Po zakończeniu wojny pasjonował się wyścigami konnymi i pilotażem. Jednak ojciec wciąż zakazywał mu kolejnych zainteresowań i nakazywał bardziej "odpowiedzialne" zajęcia.
Edward był uwielbiany przez tłumy i rozpoznawany. Uchodził za jedną z najczęściej fotografowanych osób tamtego okresu. Najbardziej jednak wielbiły go kobiety, z którymi nawiązywał liczne romanse, co również nie spodobało się królowi i tu akurat trudno mu się dziwić, skoro następca tronu "skakał z kwiatka na kwiatek". Wszystko się miało zmienić, kiedy w 1930 poznał Bessie Wallis Simpson, amerykańska piękność, która zawróciła mu w głowie. Zresztą nie był pierwszym mężczyzną, którego zachwyciła – Simpson to bowiem nazwisko drugiego męża. Z pierwszym rozeszła się po niewiele ponad dziesięciu latach małżeństwa. W powietrzu zaśmierdziało sporym skandalem. Nawet specjalny oddział policji zajął się ta sprawą, zresztą zainteresowanie romansem książę wzbudzał nie tylko w rodakach.
20 stycznia 1936 zmarł Jerzy V. Zgodnie z tradycją "umarł król, niech żyje król", Edward wstąpił na tron, choć jego oficjalna koronację wraz z całym dworskim blichtrem przewidziano na późniejszy okres (co oczywiste, w końcu jeszcze trwała, a właściwie dopiero zaczynała się, żałoba po jego ojcu).
Nadal był bardzo lubiany przez swych poddanych, był nowoczesny i zupełnie inny, niż Jerzy V. Patrzył bardziej w przyszłość,a nie przeszłość i to się Brytyjczykom w owych czasach podobało. Choć zbyt głębokie zapatrzenie w hitlerowskie Niemcy już napawało strachem i wątpliwościami co do jego poglądów. Przyjaźnił się z ambasadorem III Rzeszy, odwiedził w późniejszym czasie nawet samego Hitlera. To jednak było już po abykacji. Jak do niej doszło?
Istnieją dwie wersje. Przynajmniej na tyle natrafiłam,choć jakoś nie chce mi się wierzyć, by rzeczywiście nie było więcej teorii spiskowych, w których ludzie dwudziestego wieku tak się lubowali i nadal lubują.
Pierwsza z nich mówi, że winę ponosi tu pani Simpson. W październiku 1936 roku otrzymała w końcu rozwód z panem Simpsonem (choć od lat już ich pożycie małżeńskie istniało jedynie na papierze) i stała się wolną kobieta. Na to tylko czekał Edward VIII. Chciał się z nią jak najszybciej ożenić, czemu gorąco sprzeciwiał się Kościół, rząd, rodzina królewska oraz angielskie społeczeństwo. Król może wszystko. Król może wszystko? jednak nie do końca. Postawił sprawę jasno – chce się żenić i albo to zaakceptują, albo on abdykuje. Chyba sam nie spodziewał się reakcji. Z pewnością był przekonany, że w końcu wszyscy ulegną urokowi jego ukochanej, jako się z nim stało, pokochają swa nowa królową i wszystko będzie piękne, jak w bajce. Otóż, jeśli tak było, to Edward VIII bardzo się pomylił. Przyjęto propozycję abdykacji. Choć przez chwile nawet trwała konsternacja, na rzecz kogo ma się zrzec korony, ostatecznie padło na Alberta, księcia Yorku. Do dzisiaj powszechnie znane są słowa z jego ostatniego oficjalnego królewskiego przemówienia, które wygłosił w radio BBC:
„Uwierzcie mi, gdy mówię do was, że uznałem za niemożliwe dźwiganie wielkiego ciężaru odpowiedzialności bez pomocy i wsparcia kobiety, którą kocham”.
Cóż, nie wzruszyły tłumów Brytyjczyków, ktorzy po panującym monarsze spodziewali się czegoś więcej. Nie poruszyły serc ludzi, którzy poczuli się co najwyżej zdradzeni przez swego władcę. Wyszło przeciez na to, że bardziej mu zależy na tej jednej Amerykance, niż na wszystkich poddanych... nie ma się co dziwić rozgoryczeniu tłumów. 
Druga teoria głosi (choć zasłyszałam ja tylko raz, więc ciężko stwierdzić, ile może w niej być prawdy), że Wallis Simpson została Edwardowi "podstawiona" przez obawiających się jego faszystowskich sympatii członków rządu, którzy nie tylko zgodzili się później na abdykację, ale właśnie na nią liczyli. Uwierzcie, w co wolicie. 
Jeszcze w tym samym miesiącu Edward opuścił Zjednoczone Królestwo i udał się do Australii. Nowy król być może miał problem z jąkaniem, ale od razu przyznał bratu tytuł księcia Windsoru, który to Edward nosił aż do śmierci. 
Różnie bywało w późniejszych latach między Edwardem, a jego rodziną. 3 czerwca 1937 roku ożenił się z Wallis. Wojna odcisnęła się na nich ciężkim piętnem, gdyż Edwarda posądzano nawet o zdradę ojczyzny, kiedy Niemcy ogłosili, że to dzięki niemu właśnie otrzymywali różne mniej lub bardziej tajne informacje dotyczące polityki brytyjskiej, które mogłyby pomóc III Rzeszy w zwycięstwie. Kontakty z rodziną się rozluźniały, więzy zostały przerwane. Nawet rodzona matka nie chciała już z nim rozmawiać. Jednak życie po abdykacji to już zupełnie inna historia, tak jak inna historią jest panowanie Jerzego VI, którego trudne początki poznaliśmy dzięki filmowi "Jak zostać królem" i świetnej (co by nie powiedzieć) kreacji Collina Firtha.

1 komentarz:

  1. o, nie słyszałam o tej "teorii spiskowej" - jeśli można ja tak nazwać. A "Jak zostać królem" od dawna jest ma mojej liscie "do obejrzenia". Collin Firth ma klasę, zawsze potrafi dobrze zagrać. :)

    OdpowiedzUsuń