Nie wiem, co to poezja
nie wiem, po co i na co,
wiem, że czasami ludzie
czytają wiersze i płaczą,
a potem czasami piszą,
mozolnie i nieudolnie,
by od dławiącej ciszy
łkające serce uwolnić (…)
nie wiem, po co i na co,
wiem, że czasami ludzie
czytają wiersze i płaczą,
a potem czasami piszą,
mozolnie i nieudolnie,
by od dławiącej ciszy
łkające serce uwolnić (…)
Władysław Broniewski
Jak
to jest wciąż myśleć wierszem? Formułować siebie, swoją duszę i serce w
słowach, gdy ich brak? Czy potrafi coś prosty/nieprosty wiersz odzwierciedlić w
szarej codzienności, w mglistym dniu? Czy poezja to zapis emocji, zapis chwili
czy może szybkie, coraz szybsze myślenie obrazami jak po upiciu się dobrym
winem? Wciąż nieokreślone są granice wyobraźni, jeśli mówimy o poezji właśnie,
o tych kilku kreślonych słowach, gdzieś po cichu, gdy w duszy krzyk.
To
właśnie poezja potwierdza nasze wspólne człowieczeństwo, ukazuje nam, że ludzie
na całym świecie stawiają te same pytania. Istotą poezji według ONZ jest na
przestrzeni wieków, nieustannie komunikować najskrytsze wartości różnych
kultur, zarówno w tradycji ustnej jak i pisanej.
Dzisiaj
przypada Światowy Dzień Poezji ustanowiony podczas 30 sesji UNESCO w Paryżu
jesienią 1999 roku. Potwierdziło to powszechną już dziś myśl, że poezja jest
zdolna, by uchwycić twórczy duch ludzkiego umysłu. Dzień ten ma wspierać
różnorodność językową wyrażaną poetycko i chronić zagrożone języki, które w ten
sposób mogą dotrzeć do innych społeczeństw, zostać wysłuchane. Obchody tego
Święta mają zachęcić do powrotu tradycji ustnej w motywach poezji, promować
nauczanie, czytanie, pisanie i tworzenie poezji na całym świecie, przywrócić
dialog poezji i innych sztuk, a także ten dzień ma "dać nowy impuls, aby
docenić poezję oraz poprzeć krajowe, regionalne i międzynarodowe ruchy
poetyckie". Światowy Dzień Poezji ma podkreślić, że poezja nie jest
podstarzałą formą sztuki, ale ma umożliwiać społeczeństwu, jako jedności, odzyskanie
i potwierdzenie swojej tożsamości. Święto to jest obchodzone głównie w Paryżu (a
także Grecji, Hiszpanii), gdzie od lat funkcjonuje tradycja festiwali
poetyckich. Polski Komitet ds. UNESCO wyróżnił redakcję POEZJA dzisiaj[1],
jako corocznego organizatora tego święta w naszym kraju. Przez wzgląd na różne okoliczności: dzień
wagarowicza, klimat – termin obchodów tego Święta został przesunięty na
kwiecień. Co ciekawe w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie to właśnie kwiecień
jest miesiącem poezji (ang. National
Poetry Month). Choć w Polsce to Święto nie jest tak
bardzo popularne, jednak od lat 21 marca odbywają się różne imprezy związane z
poezją, a na nie zapraszani są poeci z różnych stron świata. Święto Poezji
ma za zadanie popularyzować naszą poezję zagranicą oraz zagraniczną – w Polsce.
Wręczane są w tym czasie przez redakcję POEZJI
dzisiaj nagrody.
Czy
można skrzyknąć poetów? Zdecydowanie tak. Gdy tylko ich dusze usłyszą zew
poezji, odpowiedzą bez zastanowienia, zupełnie podświadomie. Pojawią się ze
swoim lekko nieobecnym spojrzeniem i uśmiechem, z karteczkami, tomikami,
piórami. Bezgłośnie, bezszelestnie, jakby zawsze tu byli. I będą słuchać i
patrzeć i rozmawiać. Ci nieobecni choć przez chwilę będą obecni. Będą czytać
lub śpiewać wiersze. Po cichu lub głośniej, czasami tylko nieśmiało, wewnątrz
siebie. To przyjdzie samoistnie: natychmiastowe zrozumienie, potrzeba bycia.
Czy
coś się dzieje w Warszawie w tym czasie?
20
marca 2014 – 24 marca 2014 o godzinie 18 we Włoskim Instytucie Kultury odbędzie
się spotkanie z włoskim poetą Renato Gabriele.[2]
W dniach 21-23 marca odbędą się również: spotkanie autorskie z Jarosławem
Mikołajewskim i warsztat poezji włoskiej (cena 190zł) w Warszawskiej Szkole Fotografii i Grafiki
Projektowej.[3]
Oczywiście
POEZJA dzisiaj 1 kwietnia serdecznie
zaprasza na XIV Światowy Dzień Poezji, którego obchody zakończą się 6 kwietnia
w Staszowie. Czytanie wierszy, poezja śpiewana, wycieczki poetyckie, wręczanie
nagród…[4]
Więcej informacji w linkach pod tekstem J
Oczywiście,
gdy mówimy o poezji, poetach można by wymienić kilka nazwisk, które pierwsze
przychodzą na myśl, będą to zawsze jednak wybory subiektywne… Z różnych
przyczyn jest to Szymborska – bo zawsze pamięta się pierwszy recytowany wiersz
przed audytorium, gdy odniosło się sukces. Baczyński – bo kojarzy Ci się z
najlepszą przyjaciółką. Staff i Broniewki, gdy ukochana siostra recytuje ich
wiersze z pamięci. Gdy jeden, jedyny wiersz wraca do Ciebie nocą, budzi o
świcie i słyszysz go wciąż, gdzieś za dnia, w sercu:
Ja
nie chcę wiele:
Ciebie
i zieleń,
i
żeby wiatr kołysał
gałęzie
drzew,
i
żebym wiersze pisał
o
tym, że...
Przerwa
– Tetmajer, Asnyk, to wspomnienia młodości, burzy uczuć, lekkiej miłości. Czy
chociażby te nazwiska, które choć tak dobrze mi znane, ale nie budzą emocji, a
wręcz niechęć: Leśmian, Gałczyński. Mogłabym wymieniać wiele, nie ma co
ukrywać. Może skupiłam się trochę na tych polskich, ale niech już tak zostanie,
gdyż rzadziej w mych myślach goszczą inne teksty: Baudelaire’a, Rimbauda, Poego, Blake’a,
Brylla. Wiersze bez problemu potrafią łamać wszelkie bariery językowe, choć są
w rzeczywistości tą częścią literatury, która sprawia znaczne trudności
translatoryczne. Poezja to przecież bycie sam na sam ze słowem, ze sobą, ze
światem.
Oczywiście
biorąc pod uwagę moje ostatnie zainteresowania i badania skuszę się, by
przedstawić słowo „poezja” etymologicznie
Poezja jest na tyle wieloznacznym
i zmiennym terminem, że treść jej nazwy jest zależna od usytuowania w historii.
Z języka greckiego poíesis to nic
innego jak tworzenie, wytwórczość, sztuka
poetycka. Dawniej poezja określała ogół wszystkich dzieł literatury
pięknej. Wynikało to z traktowania prozy jako pisarstwa niższego rangą, zaś
poezja pretendowała do miana arcydzieł, jako dzieł pisanych mową wiązaną.
Współcześnie to pojęcie określające dzieła liryczne, bądź te niepisane prozą, a
także wszystkie utwory pisane wierszem. Można by więc uznać, łącząc te trzy
definicje, że poezja jest synonimem liryki, a antonimem prozy. To znaczenie
najnowsze, używane od drugiej połowy XIX wieku pojawiło się, gdy cała twórczość
epicka zaczęła być pisana tylko prozą, nawet dramat mimo prób wskrzeszenia
dramatu poetyckiego przez T.S. Eliota i nowy teatr elżbietański. Gdy mówi się o
poezji jako synonimie liryki należy więc pamiętać, że w jej zakres wchodzą też
poematy pisane prozą.
Zostało
ono sprowadzone do języka polskiego dość późno, bo po XVII wieku. Według
wcześniejszych słowników (Mączyński, Knapski) słowo poezja oznaczało zarówno
pracę samego poety (rzemiosło poetyckie, ars poetica), jak i jej wytwory
(wiersze lub poema). Na początku w szerokim znaczeniu słowo to określało
wszystkie utwory o znaczeniu fikcjonalnym, czy też utwory wierszowane, poematy
filozoficzne czy traktaty naukowe pisane
wierszem. Spolszczenie słowa nastąpiło w dobie oświecenia: oznaczało nie tylko
swoiste wytwory działalności artystycznej, ale również zasady ich tworzenia. W
XIX wieku te ostatnie zostały wchłonięte przez termin „poetyka”, natomiast
poezją określano już tylko utwory wierszowane, zaś w epokach późniejszych stała
się także synonimem liryki. Zdarza się, że słowo to jest używane również na
określenie tego, co piękne i wzniosłe – po prostu poetyckie.
Mogę
więc powiedzieć za Andrzejem Sapkowskim: na tym polega rola poezji, by mówić o
tym, o czym inni milczą. Poezja to narzędzie dialogu, ekspresji, zbliżenia. Tak
naprawdę każdy wiersz to trochę nas, trochę świata, trochę życia, trochę ciszy…
To poezja odkrywa w nas człowieczeństwo, tę iskrę, która tworzy słowo za słowem,
nas jako wyjątkową i słabą istotę, nasze serce, umysł. Stajemy się, czy czytając,
czy tworząc bezbronni i silni jednocześnie, by w wersach odnajdywać się
bardziej niż w lustrze. Gdy jasna noc, gdy ciemny dzień, gdy poszukujesz, by
wiedzieć, że nic nie znajdziesz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz