Dopiero co w zeszłym tygodniu na ekranach polskich kin zagościła druga część "Hobiita", a dzisiaj obchodzimy urodziny (czy też właściwie rocznicę urodzin) twórcy Śródziemia – J.R.R. Tolkiena.
John Ronald Reuel Tolkien urodził się w Wolnym Państwie Oranii (czyli obecnie RPA) w 1892 roku. Jego ojciec był tam urzędnikiem. John Ronald szybko jednak został półsierotą, domem od tej chwili zajmowała się matka i rodzinie nie wiodło się najlepiej. Często przeprowadzali się, a chłopiec co rusz zmieniał szkoły. Kto wie, czy nie było to jednym z powodów jego zainteresowań.
Cztery lata dzieciństwa spędził w Sarehole Mill na przedmieściach Birningham, która to okolice uznaje się za inspiracje do opisania Shire.
Kiedy John miał siedem lat jego matka przeszła na katolicyzm. Odcisnęło to olbrzymie piętno na chłopcu, który już jako dorosły mężczyzna zawsze otwarcie przyznawał się do bycia rzymskokatolickim chrześcijaninem. Zresztą przetłumaczył nawet Księgę Jonasza, a jeden z jego synów został księdzem.
Miłość do języków zaszczepiła w nim matka. Później spory wpływ mieli nauczyciele i okolice,w których zamieszkiwał. poznawał kolejne języki, w tym wiele wymarłych. Jeśli podsumować, w dorosłym życiu, znał ponad trzydzieści języków, m.in. łacinę, grekę starożytną, staroangielski, gocki, szwedzki, fiński, duński, norweski, hebrajski, francuski, hiszpański, staroislandzki, anglosaski, staroirlandzki, walijski, rosyjski, włoski, esperanto, niderlandzki i niemiecki. Języka polskiego się nie nauczył, choć próbował. Uznał, że jest on dla niego za trudny.
Był współzałożycielem i członkiem stowarzyszeń, w których wraz z kolegami (a później ze studentami) spotykano się i dyskutowano o szeroko pojętej literaturze. Interesował się przede wszystkim językoznawstwem porównawczym.
W czasie pierwszej wojny światowej służył jako tłumacz. Brał udział m.in. w bitwie nad Sommą. Wiele jednak chorował i często był hospitalizowany. Później twierdził, że wojenne doświadczenia tego okresu nie odcisnęły na nim większego piętna.
W latach '20 podjął się nie lada wyzwania – współtworzył New English Dictionary. Praca ta nie tylko wiele go nauczyła, ale była również dobrze płatna, dzięki czemu mógł wraz z rodziną (miał już wówczas żonę i czwórkę dzieci) przenieść się do Leeds, gdzie podjął prace akademicką.
Tolkien opublikował ponad sto prac, jednak najbardziej znany jest ze swych powieści "Hobbit, czyli tam i z powrotem" oraz "Władca Pierścieni", a także z "Silmarillionu" i "Księgi zaginionych opowieści" (którą już po jego śmierci zredagował i opublikował jego syn, Christopher). Wszystko zaś rozpoczęło się od fascynacji językami i podjętej próbie stworzenia własnego języka. Tak właśnie powstały quenya (bazujący na fińskim) i sindarin (oparty na walijskim). tu też warto zauważyć, że znane wszystkim trzytomowe wydanie "Władcy Pierścieni" , jak i trzyczęściowa adaptacja filmowa to skutek braku papieru po drugiej wojnie światowej. powieść ta bowiem została przez Tolkiena napisana i zredagowana jako całość i jedynie trudności, jakie napotykał świat po zakończeniu działań wojennych w latach '40 sprawiły, że "Władca..." trafił do czytelników w trzech częściach. Tak też się przyjęło i zostało, choć sam Autor wielokrotnie podkreślał, że jest to jedna powieść, stanowiąca całość, a składająca się de facto z sześciu ksiąg.
J.R.R. Tolkien zmarł w lutym 1973 roku, w wieku 81 lat i spoczywa, obok swej małżonki, na cmentarzu w Oksfordzie.
Jego powieści tłumaczy się na wszystkie niemal języki, a bohaterowie Śródziemia są znani chyba każdemu, również za sprawą Petera Jacksona, który podjął się nakręcenia filmów na podstawie "Władcy Pierścieni", a teraz również "Hobbita".
Tolkiena uhonorowano wieloma tytułami. Otrzymał wiele prestiżowych nagród, a także najwyższe wyróżnienie państwowe - Order Imperium Brytyjskiego. Co ciekawe sam był przecwnikiem zarówno imperializmu jako takiego, jak i imperialistycznych zapędów Wielkiej Brytanii, czego nie ukrywał nawet w chwili, gdy odznaczenie to przyjmował.
25 marca (w Polsce od 2003 roku) obchodzimy Dzień Czytania Tolkiena.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz