Dune fairytales

wtorek, 21 maja 2013

Wernisaż wystawy "Diuna i światy fantastyczne" Wojciecha Siudmaka

 

Niewiele ponad trzy godziny drogi zajął nam dojazd z Warszawy do Grudziądza, gdzie spędziliśmy doprawdy fantastyczne sobotnie popołudnie i wieczór. To była nadzwyczajna i zupełnie niestandardowa Noc Muzeów, za co wszystkim zaangażowanym w ten projekt serdecznie dziękujemy.
Od początku jednak. Jaki wspólny mianownik łączy Wojciecha Siudmaka, Muzeum Miejskie w Grudziądzu, Diunę i Noc Muzeów z Gwiezdnymi Wojnami? Wernisaż, który odbył się dnia 18 maja 2013 roku. Niezapomniany, profesjonalnie zorganizowany i pełen uśmiechów event, o którym nie sposób nie napisać.
"Diuna i światy fantastyczne"... Prace Wojciecha Siudmaka to magia, urok i marzenie. Idealne ludzkie postaci, piękne architektonicznie budowle, dziwne stwory nie z tego świata. Doskonała kreska, którą można podziwiać na jego grafikach. Żywy i wyrazisty kolor na jego obrazach. I to coś, co chyba trudno nazwać, co sprawia, że jego prace są niepowtarzalne, niepodrabialne i po prostu same przenoszą nas do innego, lepszego, piękniejszego świata.
Dlaczego właśnie tego dnia, dlaczego właśnie w Grudziądzu? Pomysł taki pojawił się w głowie pewnego człowieka, który jest wielkim fanem tak prac Wojciecha Siudmaka, jak i całego Duniversum – Dawida Schoenwalda. To jego energia i samozaparcie sprawiły, że sztuka związana z fantastyką pojawiła się w tym właśnie muzeum, w którym pracuje. Bez niego nie mielibyśmy najmniejszej szansy na pojawienie się w Grudziądzu. Dlaczego ten dzień? Noc Muzeów jest popularna nie tylko w Polsce, ale również za granicą. To ten moment, kiedy wszyscy tłumnie, całymi rodzinami, czy paczkami znajomych udają się na oglądanie muzealnych ekspozycji. Największe tego typu wydarzenie roku, właściwie pewniak, że na wernisażu pojawi się mnóstwo zainteresowanych. Tak tez się stało, o czym za chwilkę.
Siudmakowym wystawom od dłuższego już czasu towarzyszy ekspozycja strojów i gadżetów z filmowych adaptacji "Diuny", należących do kolekcji Michała Skalec. I tym razem ich nie zabrakło. Sześć oryginalnych strojów z miniseriali "Diuna" i "Dzieci Diuny" oraz mnóstwo innych akcesoriów powstałych w nawiązaniu do świata stworzonego w powieściach Franka Herberta uświetniało grudziądzki wernisaż. 
Dodajmy do tego makiety wykonane przez warszawską artystkę, Angelikę Chwyć, na podstawie rysunków pana Siudmaka oraz coś, co pojawiło się po raz pierwszy – towarzysząca wystawa modeli statków kosmicznych z "Gwiezdnych Wojen" autorstwa państwa Kuleszów oraz grupa rekonstrukcyjna z tegoż uniwersum.
Sama wystawa to jednak nie wszystko. Na wernisażu była okazja, by Artyście zadań pytania, a także otrzymać jego autograf w albumie, na plakacie, czy grafice. Oczywiście istniała możliwość zakupienia ich w muzealnym sklepiku. Do tego wszystkiego zorganizowano także konkurs dla dzieci i wyświetlono dwa filmy, częstując gości wspaniałą kawą i ciastami upieczonymi przez panie z Koła Gospodyń Domowych (podobno ciasta były wyśmienite w smaku, nie wiem, nie mogłam spróbować, ale widząc, jak szybko blachy robiły się puste, jestem w stanie uwierzyć).

Wystawa w Grudziądzu potrwa do końca sierpnia 2013 roku. Zapraszamy serdecznie, ponieważ jest przygotowana naprawdę profesjonalnie – widać od razu, że zajęli się nią prawdziwi pasjonaci, którzy wiedzą, co robią.

 







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz