Dune fairytales

piątek, 27 września 2013

Wiersz by Martyna Salich

Coraz częściej pozwalam Ci odejść w noc..
Wrócić za dnia…
Gdy poduszka mokra od łez
Wita mnie szarość świtu
Szukam odwagi wciąż
Szukam w sobie lwa
Znaleźć cokolwiek
We wspomnieniach brodzić kolejny raz
W oczach odbity blask szczęścia
Tańca w pełnej pustej szklance
Cudzego dnia
Wśród konarów drzew znów wzbił się ptak
To nie ja

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz