Kolejny z blogów prowadzonych przez Piotra Olszówkę – autor komiksów, ilustratora, pisarza, grafika reklamowego, byłego szermierza – jednym słowem prawdziwego człowieka renesansowego:
No tak, warto byłoby jeszcze dodać, że pan Piotr to miłośnik futrzaków. Czy to wyjaśnia sprawę, dlaczego pisze z perspektywy kota? Nie? Chyba jednak tak – gdyż kotek Mamrotek to wyjątkowy zwierz i na dodatek pisze przepięknie, a swój dziennik ilustruje rozkosznymi obrazkami. Sami tylko spójrzcie na niewielką próbkę:

Chyba napęd myszowy nie spełni wymagań.
Mógłbym też napędzać Mamromobil słoniem. Ma moc i w ogóle... ale jak ja mu się odwdzięczę?
Im dłużej nad tym myślę, tym lepiej widzę najfajniejsze rozwiązanie.
Kotochodem zdrowiej.
Jak Wam się podoba? Zachęceni, by spojrzeć na życie z perspektywy futrzastego stwora, który zawsze chodzi własnymi drogami? Ja jestem zauroczona i zapraszam również Was do wspólnej podróży z kotkiem Mamrotkiem na logu: http://mamrotanki.blogspot.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz